Gazeta
Podziemna również dostała historyczny już folder
przedwyborczy, z pierwszą niebanalną wizualizacją prezydenckiej
wizji skierniewickiego obiektu uzdrowiskowo-rekreacyjnego. Jakiż on
miły w dotyku ten folder! Cieszy, że dzięki temu pięknemu
wydawnictwu część podatków wróciła w ręce
podatników. Smuci, że papier choć kredowy i lakierowany,
mało jest wartościowy i w ogóle nie wymienialny na inne
towary. Ale wszystkiego przecie mieć nie można.
Trzeba
jednak przyznać, że poszczególne SPA-pawilony udało się
anonimowym architektom wkomponować w teren po mistrzowsku. Z
zachowaniem wszystkich arkanów sztuki kamuflażu. Zwłaszcza
po nasadzeniach wirtualnej zieleni. Zainspirowała ich do takiego
rozwiązania z pewnością militarna przeszłość terenu, na którym
obiekt został zlokalizowany. Lotnictwo nieprzyjaciela będzie więc
miało poważny problem z jego wykryciem i zbombardowaniem. Co
oznacza, że miejsca pracy które tam powstaną będą miały
dużą szansę na przetrwanie nawet III Wojny Światowej.
Kamuflaż
stał się tak dokładny, że o funkcjach obiektu możemy sobie
wyrobić jakie takie pojęcie dopiero z drobnotekstowej wyliczanki
licznie tam zaprojektowanych atrakcji. Zwłaszcza sal konferencyjnych
i basenów. I tak konferować będziemy mogli aż w czterech
salach jednocześnie. Z basenami sytuacja przedstawia się jeszcze
lepiej. Przygotowano aż 4 baseny dla dzieci - w tym 2 wewnętrzne, 2
baseny solankowe, 2 termalne z atrakcjami, 4 baseny w części saun i
jeszcze 2 baseny hotelowe. Zawrotu głowy można dostać od tych
basenów. Ich liczba jest tak nieprawdopodobna, że aż
zachodzi podejrzenie czy to też nie kamuflaż? Zwłaszcza, że do
tej pory jak gdzieś na świecie pojawiały się tego typu
niejasności, to prędzej czy później okazywało się że tak
naprawdę chodzi o wyrzutnie rakiet balistycznych, albo zaawansowane
systemy antyrakietowe, np: obiecanej nam przez sojuszników
tarczy? Na takie podejrzenia wskazywałaby też niezachwiana pewność
naszego prezydenta co do istnienia inwestora zwanego, zapewne nie bez
powodu: „strategicznym”. Ów strategiczny inwestor na pewno
jest! I to nie byle jaki jest! Choć całkiem nieobecny to jednak
wyczuwalny we wszystkich prezydenckich wystąpieniach. Jak się
słucha tych wystąpień to przecież słychać i widać już na
pierwszy rzut oka, że facet aż się krztusi żeby chlapnąć coś
ponad to co ma w protokole... żeby zrobić przeciek - półoficjalny
choćby jakiś. Ale przecież nie może... Nielzja! Cóż
tajemnica służbowa wiąże - a może nawet państwowo-sojuszowa?
Honor rycerza co z gęby nie zrobi cholewy za żadne pieniądze, też
wiąże.
W
takim kontekście jakże śmieszne wydają się oszczercze domysły
rozmaitych mędrków i prowincjonalnych złośliwców, że
jakoby pan Lech Trębski za ponad 200 podatniczych milionów
planuje wybudować masę upadłościową wartą milionów 20 –
i to tylko po to żeby z niej dla siebie wypłukać marne 10%. To
przecież trzeba być kompletnym durniem, żeby wymyślać takie
bzdury i oczerniać nimi najznamienitszego wizjonera w promieniu 100
km.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz